Kiedy, serce pełne ran
Kiedy każdą myśl łamie strach
W ciszy, pośród czterech ścian
Usłysz ciepły głos, Ty Go znasz

On smutek Twój
Zamienia w jasny świetlany krąg
Miłością swą, osusza strugi życiowych łez
Na dłoniach swych
Twe imię wyrył krwią swoich ran
Zaufaj Mu, i przyjmij Jego miłości dar

Szukasz, ciągle gubisz się
Drogi kręte są, mroczna dal
Słowa, grzęzną w sidłach win
Nagle słyszysz głos, Ty Go znasz

On drogą jest i prawdy życia nauczy Cię
Miłością swą
Ci wskaże Twojej wędrówki kres

Szeptu wiatr, zrywa się,
I ognisty krąg Cię wiedzie
Choć sił brak Ty wciąż idź
Nie bój się

On smutek Twój
Zamieni w jasny świetlany krąg
Miłością swą, osuszy strugi życiowych łez
Na dłoniach swych
Twe imię wyrył krwią swoich ran
Zaufaj Mu, i przyjmij Jego miłości dar

(instr-końcówka)

Szeptu wiatr,On prowadzić będzie Cię