Rokefeler – Bez castingu

146 0 0 18 marca 2014

marcin2013

74 subskrybentów

One, two, one. Check the mike which I like. I like. Próba mikrofonu I kolorofonu. Humory szampańskie - obowiązkowe, proszę Państwa. Tylko bez pijaństwa. Zaczynamy, jedziemy. Zaczynamy, jedziemy z tym koksem. Trzy, dwa, siedem. Światła, kamera, akcja! Ref1: Oto ja - mam talent, nie potrzebuje castingu, jadę bez dopingu, bez dopingu. Odpalam mikrofon, włączam kamerę i mówię do rzeczy, fachowo. Nikt mi nie zaprzeczy. Oto ja - mam talent, nie potrzebuje castingu, jadę bez dopingu, bez dopingu. Odpalam mikrofon, włączam kamerę i mówię do rzeczy. Robię to fachowo, nie zaprzeczysz. Ciągle myślę o tym, ta myśl mi spać nie daje, i wiele do życzenia naprawdę pozostaje. Jak zdobyć serce człeka, gdzie dzwonić gdy ktoś czeka. Skąd wiedzieć dokąd iść, jestem na wietrze liść. Zastanawiam się czasem przechadzając się lasem, wdychając zapach ziemie, czy czegoś tu nie zmienić. Czy może atakować, czy lepiej mi się schować. I ile szczęście waży, czy miłość mi się zdarzy. Ref2: Oto ja - mam talent, nie potrzebuje castingu, jadę bez dopingu. Odpalam mikrofon, włączam kamerę i mówię do rzeczy, fachowo. Nikt mi nie zaprzeczy. Nie zaprzeczy, nie zaprzeczy, o nie. Mów do rzeczy. Nie zaprzeczysz, nie zaprzeczysz, nie. Nie zaprzeczysz, a złorzeczysz. Ref3: Oto my - jest talent, nie potrzebujemy castingu, jedziemy bez dopingu, na dopingu. Odpalamy mikrofony, włączamy kamery, mówimy do rzeczy, fachowo. Nikt nam nie zaprzeczy. Oto ja - mam talent, nie potrzebuje castingu, jadę bez dopignu?, na dopingu. Odpalam mikrofon, włączam kamerę i mówię do rzeczy. Robię to fachowo, nie zaprzeczysz...

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

0 komentarzy

Brak komentarzy