Grażyna Łobaszewska – Brzydcy Piano

8 1 0 11 lipca

bambioko69

5 subskrybentów

Brzydka ona, brzydki on Mała stacja, kiepski bar A oni przytuleni, jakoś niezwykle tak Jakby się miał utlenić nagle świat I gdzieś w jeziorach źrenic Światła na tysiąc par W czterech słońcach żar Gdzieś tu chyba zakpił los Ona brzydka, brzydki on A taka ładna miłość, aż nierealna wręcz Tak jakby ich spowiła tęcza tęcz I wszechobecna siła Tknęła najczystszy ton W tkliwy serca dzwon Nie mów do mnie często zbyt "Wyglądasz dziś jak nikt" Jakoś nie bawi mnie już wcale Ten banalny sznyt Ja ci odpowiem szczerze Uprzejmie wierzę, lecz to nie w tym rzecz Że brzydka ona, brzydki on Że mała stacja, kiepski bar Że brzydka ona, brzydki on Że mała stacja, kiepski bar To nie w tym rzecz Nie, nie Już to wiem Wiem Nie w tym rzecz Już to wiem Lepiej późno niż wcale Translate to English

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

0 komentarzy

Brak komentarzy