Barbara Borzymowska / Pink Floyd – Modlitwa konia z transportu

51 8 6 14 października

wudeco Plus

135 subskrybentów

Wzruszyła mnie kiedyś interpretacja wiersza Barbary Borzymowskiej "Modlitwa konia z transportu" recytowana przez Daniela Olbrychskiego, a jednocześnie gdzieś słyszałem w tyle głowy utwór "Talkin' Hawkin' Pink Floyd - bez tekstu praktycznie... i postanowiłem połączyć.... Mój wiatronogi Boże koni Czy Ty naprawdę widzisz wszystko? Strach, ból i głód i krew i śmierć? Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko Bardzo się boję, Panie mój Tutaj tak ciasno jest i ciemno I taki bardzo jestem sam, Choć tyle koni jedzie ze mną Boże, z ogonem bujnym, grzywą gęstą Ja przecież jestem Przecież byłem Na Twoje podobieństwo Nikt by w to teraz nie uwierzył Nic z tego nie zostało Czterokopytny Boże, spraw By umieranie nie bolało Jeszcze o jedno Cię poproszę Nim wszystko będzie końcem Niechaj na przekór wyśnię sen Że galopuje w słońce I pędzę wprost w promieni blask Pękają chmury w niebie A ja nie czuję więcej nic I mknę i gnam do Ciebie

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

15 komentarzy

Brak komentarzy