Rzaba – Aniela i Zula

25 6 6 8 lipca

rzabaprzezrz

78 subskrybentów

Mój wiersz Aniela Hebda płacze, bo ksiądz rzekł w kościele że grzechem służyć Żydom, a ona już jedzie na służbę do Grossbardów do Nowego Sącza do Reginy, Emila i ich córki Zuli Jest rok trzydziesty szósty, służy aż do wojny potem pracę jej daje Niemiec Alexander mieszka w skromnym pokoju na poddaszu domu tutaj ukryje Zulę, wyciągniętą z getta W tajemnicy przed każdym, z narażeniem życia dzieli łóżko i strawę i modły wieczorne opowiada historie o Jezusie zbawcy pociesza, wychowuje, nie opuszcza domu Mimo, że matka wzywa, opieka potrzebna chora już bliska śmierci, lecz Aniela zwleka nie opuści dziewczynki, nie wyda na pastwę choć serce ma rozdarte, swojej misji wierna Jedzie tylko na pogrzeb, gorzkie łzy wylewa i słyszy za plecami słowa oskarżenia że nieczuła, wyrodna, lecz nie broni siebie wie, że milczenie złotem, że życie jest celem Koniec wojny wyznacza granicę wolności Zulę odnajdzie babcia, zatrudni Anielę traktuje jak służącą, choć wybawicielką nie odbierze nagrody za swe poświęcenie Ale Zula, obecnie Zuzanna, pamięta nazwie matką, królową, świętą, najmądrzejszą serce z sercem związane przeżyciem najmocniej więzy życia i śmierci zostaną na zawsze Drogi życia dwóch kobiet rozejdą się wkrótce Zuzanna skończy studia, zostanie lekarzem wyjdzie za mąż, już teraz Zuzanna Wartenberg ma trzech synów, lecz zawsze z Anielą w kontakcie I gdy stanie na progu kobieta styrana Zuzanna całym sercem drzwi domu otworzy Aniela tu dopełni swych dni w cieple, szczęściu odda duszę swą Bogu w poczuciu spełnienia Patrzę na fotografię bohaterek wiersza jedna w chustce na głowie, druga z warkoczami i serce w gardle staje i wzruszeniem wzbiera tyle jest wśród nas świętych niekanonizowanych na podstawie książki: "Służące do wszystkiego" autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

8 komentarzy

Brak komentarzy