Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński – Astrolog

183 27 6 9 kwietnia 2022

mimetyczny Plus

198 subskrybentów

Sowie źrenice, jak czarne księżyce W ognistych pierścieniach wysyłam w mgławice Trwożliwych szelestów mysiego protestu Przed życiem, Któremu na imię bezkresny jest przestwór. W spazmach i splotach najlichsza istota Wypełnia swój los parabolą żywota I gasnąc przepada wśród świateł miriadów - Maskota Potęgi, co Stwórcą nazywa się Ładu. Chaos nade mną i chaos pode mną Dla wszystkich prócz mnie jest mozaiką tajemną Ukrytych zamiarów, przeznaczeń i czarów Gdy ciemność Pochłania jednako i plebs i Cezarów. Widzę człowieka, jak cały w wypiekach Powiada: nam mądrym się trzymać z daleka, Bo w czasach przejściowych kto przysiąc gotowy Co czeka Strażników wartości, cnót ponadczasowych? Lub słyszę chłystka, co na to się ciska: My mądrzy wszystkiemu przypatrzmy się z bliska; Wszak w czasach chaosu zwykł żądać lud stosów, A iskra Mądrości odmieni być może bieg losu. Idę więc do nich i mówię, że czas Jest zawsze przejściowy, a chaos jest w was! I za to sądzili - i za to spalili. Stos zgasł... Dokładnie w od zawsze pisanej mi chwili. #gintrowski #kaczmarski

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

49 komentarzy

Brak komentarzy