po czesku( z polska transkrypcja) – Jozin z bazin

420 13 6 6 lutego 2020

mariapaszkowska Plus

748 subskrybentów

Skoro Alex zadedykował nam tę nutkę, więc ja też zaśpiewałam i zadedykowałam dla Niego, naszego Przyjaciela z Czech 🙂 hahahaha o mały włos nie połamałam sobie języka🙂 Jadę tędy biwakować skodą 100 na Orawę, Dlatego się śpieszę, ryzykuję – przejeżdżam przez Morawę. Grasuje tam to straszydło, wychodzi z bagien, Żre głównie Prażan, ma na imię Józek. Józek z bagien skrada się przez moczary, Józek z bagien do wioski się zbliża. Józek z bagien zęby już sobie ostrzy, Józek z bagien gryzie, ssie i dusi. Na Józka z bagien, komu by to przyszło do głowy, Działa jedynie i tylko samolot na opryski. Przejeżdżałem przez wieś drogą na Vizowice, Przywitał mnie wójt, powiedział mi przy śliwowicy: "Kto dostarczy żywego lub martwego Józka, Temu dam córkę i pół PGR-u". Józek z bagien skrada się przez moczary, Józek z bagien do wioski się zbliża. Józek z bagien zęby już sobie ostrzy, Józek z bagien gryzie, ssie i dusi. Na Józka z bagien, komu by to przyszło do głowy, Działa jedynie i tylko samolot na opryski. Mówię: "Daj mi wójcie samolot i proszek, Józka Ci dostarczę, nie widzę w tym żadnego problemu". Wójt mi poszedł na rękę, rano wzniosłem się w przestworza, Na Józka z bagien proszek z samolotu pięknie opadł. Józek z bagien jest już cały biały, Józek z bagien z moczarów ucieka, Józek z bagien dostał się na kamień, Józek z bagien, tu jest już jego koniec! Dorwałem Józka, już go trzymam, Dobra każda kasa, sprzedam go do zoo.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

22 komentarze

Brak komentarzy