Koncert jesienny – Magda Umer

217 6 6 13 października 2018

mariapaszkowska Plus

768 subskrybentów

Koncert jesienny...autor Maria Paszkowska Koncert jesienny... Lubię tak sobie o wieczornej porze, Usiąść przy oknie gdy zmierzch już zapada. Wokoło cisza, wszyscy śpią już może, Niebo wygwieżdżone i księżyca blada Twarz pochylona, bo z sowami gada. I nagle słychać pierwsze dźwięki,tony Pięknej muzyki koncert się zaczyna, To świerszcz nastraja skrzypki swe natchniony I drugi niczym echo się odzywa. Nadchodzi czarów wieczornych godzina. A ćmy jak w transie tańczą pod latarnią, Cicho na palcach, skrzydłami wachlują. Księżyc uśmiechnięty garść gwiazd z nieba zgarnął I posłał ludziom, którzy oczekują, Na gwiazdkę z nieba, bo wszystko już mają. Późno już, zegar wybił północy godzinę. Idę spać, dobranoc moja piękna bajko. A one grają i grają, i grają... Koncert jesienny na dwa świerszcze. (a wiatr w kominie? nie gra, bo też słucha)

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

9 komentarzy

Brak komentarzy