Czerwone Gitary – Historia jednej znajomości

203 0 6 20 sierpnia 2014

jerzylejczyk

2 subskrybentów

Tą piosenkę dedykuję mojemu przyjacielowi z Machnowa muzykowi który b. długo grał ze mną w zespole muz.oraz jego całej rodzinie ( pięknej zresztą ) żonie Mirce synowi i ulubionej przeze mnie córci .Boże zapomniałem napisac okogo chodzi - oczywiście o Andrzeja Wielgusa , nigdy nie zapomnę jak obaj ( a mieszkaliśmy w tym samym bloku iczęsto mieliśmy spotkania w piwnicy - przeważnie dyskusyjne - ha , ha......) podgotowywaliśmy uwędzone wędliny na święta a ja na chrzest Dawida , tak "dyskutowaliśmy , że te nam się zagotowały i wyszły z tego kamienie - śmiechu co nie miara a goście nie bardzo byli zadowoleni bo musieli dobrze gryść, ale jakoś przeszło .

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

1 komentarz

Brak komentarzy