OUT OF ORDER stanowili: Grzegorz G - gitarra, Michał N - mikrofon, Grzegorz B - gitara, Michał J - bass, Matthew Rockefeller - perkusja
„Szklanka do połowy pełna"
Jest to historia najbrzydszego boysband'u rockowego w Polsce, który jakieś piętnaście lat temu sam sobie wydał płytę i słuch o nim zaginął. Huła! Było nas pięciu: jeden Maciek, dwóch Grzegorzów i dwa Michały. Poczuliśmy zew, popłynęła w nas ta sama krew.Kochaliśmy się i nienawidzieliśmy, w głowach dziewczyny, niko i alko mieliśmy. Heej! Nie przekreślisz jedną chwilą, tylu lat. No właśnie, nie przekreślisz. Wciąż pamiętam ciebie inną, nie miałaś wad. Nie miałaś żadnych wad, kapelo. Jeszcze jedna szklanka, aha, jeden dym. Aha. Jeszcze jedna szklanka. I tak nie pogodzę się z tym. Nie. Huła! Było nas pięciu zostało czterech. „Więcej sprzętu niż talentu" -- tak o mnie mówili w zespoIe, i tak jak Polska strzela gola, graliśmy ***ego, kochanego, rockandrolla. Taak. Schowam wszystkie złe wspomnienia, daleko stąd. O, taak? Znajdę dla ukrytych marzeń spokojny ląd. Nic z tego nie będzie, bracie, bo jeszcze jedna szklanka, aha, i jeden dym. Aha. Jeszcze jedna szklanka, ale nigdy nie pogodzę się z tym. Więc, więc napijmy się panowie za zdrowie OUT OF ORDER, póki szklanka pełna do połowy. Póki szklanka do połowy pusta. W życiu się z tym nie pogodzę, z bólu wije się po podłodze. No to może solo? Prasz... Solo na gitarze elektrycznej gra Grzegorz, z tym że nie pamiętam już który. Chyba ten fajniejszy... Szkoda że się rozpadliśmy, przecież tak się staraliśmy. Zaśpiewajmy więc raz jeszcze bo mnie aż przechodzą dreszcze, w życiu się z tym nie pogodzę, z bólu zwijam się w podłodze. Nie, nie, nie, niee. Coś dzisiaj we mnie pękło, znikło gdzieś. We mnie też. Znikło gdzieś. Tak, tak! Flamaster na twym zdjęciu marze się. Jii jeszcze jedna szklanka, aha, jeden dym. Aha, aha, aha, ah-a. I jeszcze jedna szklanka, by móc się pogodzić z tym. Jeszcze jedna szklanka, aha, jeden dym, jeden dym, i jeszcze jedna szklanka by móc się pogodzić z tym. Chcielibyśmy być jak Guns N' Roses, grać ładne piosenki dla ładnych pieniędzy. No i co? Teraz już tylko fajeczki, whisky, narkotyki, tyle zostało z naszej muzyki. W życiu się z tym nie pogodzę. Czuje niedosyt. Jestem na głodzie. Czuje niedosyt. Jestem na głodzie. Nigdy się z tym nie pogodze, niee. Jeszcze jedna szklanka, jeden dym. Taak, jeszcze jedna szklanka by móc się pogodzić z tym. I jeszcze jedna szklanka, aha, jeden dym, aha, aha, aha, ah-a i jeszcze jedna szklanka, by móc się pogodzić z tym.... i tyle w temacie o kapeli OUT OF ORDER. Pozdrawiam Was -- Ziomale, moi kochani, jesteście wspaniali. Gutek, Jasiu i Nafciarz, to tylko dzięki Wam chwyciłem za mikrofon, i tym razem nie odpuszczę, aż się spuszczę. Łuuu!
Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!
0 komentarzy
Brak komentarzy