Józka is free. Ona naprawdę jest FREE... Chciała zaśpiewać... Pragnie tej jednej chwili.. Jej przeżycia i wyśpiewania. A sporo dziewczyna ostatnio przeszła....
Zły derektor, po ostatnich ekscesach wokalnych w biurze, nie był łaskawy, angaże się skończyły i zaczęła klepać biedę...
Teraz dorabia w ZUS-ie i utylizuje składki, ale próbuje również swoich sił w pracach onlajn... 😃
Nie może pogodzić się z natłokiem obowiązków, ale nawet groźba zwolnienia dyscyplinarnego nie jest w stanie jej przeszkodzić w śpiewaniu pomiędzy przyjmowaniem petentów. Dlatego też, z różnym skutkiem próbuje ich ustawiać "po kątach". Liczy, że P. Gertruda (derektor ZUS) nie "wypieprzy" jej z tego molochu, który spędza wszystkim Polakom sen z powiek. Ostatnio też, zainteresowała się szeroko rozumianą operą i ćwiczy śpiewanie arii operowych. Jej ulubiona to: „O Mio Babbino Caro" - G. Pucciniego.
Trzymajcie kciuki za Józkę, musi teraz dużo pracować, bo ciężkie czasy idą. Jedzenie ryżu, zaciskanie pasa i zbieranie chrustu w pobliskich kniejach, gąszczach i lasach już dawno jej się znudziło... 😃
Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!
9 komentarzy
callass Plus
Odpowiedz Ocena 6/6
anetakirejczyk
Odpowiedz
vwioletta Plus
Odpowiedz Ocena 6/6
angelabang Plus
Odpowiedz Ocena 6/6
stokrotka510
Odpowiedz
stokrotka510
Odpowiedz Ocena 6/6
tradycja Plus
Odpowiedz Ocena 6/6
maszka83 Plus
Odpowiedz Ocena 6/6
rozmusp Plus
Odpowiedz
Brak komentarzy