Grażyna Łobaszewska – Brzydcy

648 0 6 15 października 2011

wanda31

1 subskrybent

Piosenka dla pewnej bliskiej mi kochanej mychy Brzydka ona, brzydki on Mała stacja, kiepski bar A oni przytuleni, jakoś niezwykle tak Jakby się miał utlenić nagle świat I gdzieś w jeziorach źrenic światła na tysiąc par W czterech słońcach żar Gdzieś tu chyba zakpił los Ona brzydka, brzydki on A taka ładna miłość, aż nierealna wręcz Tak jakby ich spowiła tęcza tęcz I wszechobecna siła Tknęła najczystszy ton Tkliwy serca dzwon Nie mów do mnie często zbyt "Wyglądasz dziś jak nikt" Jakoś nie bawi mnie już wcale Ten banalny szyld Ja ci odpowiem szczerze Uprzejmie wierze, lecz nie w tym rzecz Brzydka ona, brzydki on A taka ładna miłość Mała stacja, kiepski bar Brzydka ona, brzydki on A taka ładna miłość Brzydka ona, brzydki on To nie w tym rzecz Nie w tym rzecz

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

2 komentarze

Brak komentarzy