miałam dziś fantastyczny dzień w pracy *_*
na pierwszy wyjazdowy dyżur koncertowy trafiłam do skansenu w Wygiełzowie, gdzie przy cudnej pogodzie odbywał się odpust. były pokazy rzemiosła w drewnianych chatach, ciasta, miodki, smalczyk, kiszone ogórki i inne specjały, piękne regionalne wyroby sztuki ludowej, a w świeżo wybudowanym (na wzór starogreckich - wszystko w skale!) amfiteatrze dano dwa widowiskowe koncerty: najpierw grał, śpiewał i tańczył zespół "Śląsk", a potem improwizowali Wołosi i Lasoniowie... na tym drugim kompletnie odleciałam! polecam nagrania na jutjubie, acz nawet w małej części nie oddają tego, co panowie wyprawiali na estradzie... tuż przed koncertem, latając za kulisami z papierami, widziałam, jak wiolonczelista robił pompki 😃 a skrzypkowi pod koniec jednego z utworów spadła z podstawka struna xD i zanim skończyli kawałek, musiał się nastroić... mówię wam - totalny czad! *_*
i jakoś tak mi podpasowała klimatycznie ta piosenka, żeby wylać z siebie choć część wrażeń...
Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!
10 komentarzy
zwyczajnaona
Odpowiedz Ocena 6/6
paulus2504
Odpowiedz Ocena 6/6
mitka
Odpowiedz Ocena 6/6
krysiaabc123 Plus
Odpowiedz Ocena 6/6
zaba
po chmurach ...
Odpowiedz Ocena 6/6
mahoona
Odpowiedz Ocena 6/6
olkaaxd
Odpowiedz Ocena 6/6
lukaszseminara
Odpowiedz Ocena 6/6
ajrin
A Twoje wykonanie jest tak optymistyczne i piękne że ja idę jak w dym boso........
kiedy przyjdzie na to czas i spotkamy sie raz jeszcze !
Dziekuję za wizytę i piękne słowa .pozdrawiam gorąco
Odpowiedz Ocena 6/6
Brak komentarzy