Stanisława Celińska – Manha De Carnaval

126 11 6 20 czerwca 2021

igrazka Plus

333 subskrybentów

A to było tak 😉 Orfeusz był królem Tracji. Był młody i piękny. Miał on talent do grania na lutni. Jego żoną była piękna Eurydyka, nimfa drzewna, hamadriada. Jednak jej uroda sprawiała, że ten, kto ją ujrzał musiał ją pokochać. I tak właśnie stało się z Aristajosem. Był on synem Apollina i nimfy Kyreny. Zobaczył on raz Eurydykę w dolinie Tempe. Aristajos jednak nie wiedział, że jest ona żoną Orfeusza. Zaczął ją gonić. Kiedy Eurydyka uciekała, ukąsiła ją żmija, po czym zmarła. Jej mąż Orfeusz szukał jej i wołał, ale odpowiadało mu tylko echo. Wtedy postanowił wybrać się do podziemi. Wziął ze sobą tylko czarodziejską lutnię. Gdy zaczął na niej grać, Charon tak się zasłuchał, że przewiózł go za darmo na drugi koniec Styksu. Kiedy Orfeusz stanął przed władcą dalej grał, a swoje skargi przeobraził w pieśń. Hades oddał Orfeuszowi Eurydykę. Nie wolno mu było tylko patrzeć na żonę. Jednak chęć ujrzenia ukochanej była silniejsza od niego i wtedy stracił ją na zawsze. Hades zatrzymał Eurydykę w podziemiu gdzie przepadnie na zawsze w królestwie cieni. Orfeusz zaś wrócił sam do Tracji. Pewnej nocy trafił na dziki orszak Bachusa, którego tancerki Menady rozszarpały jego ciało.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

21 komentarzy

Brak komentarzy