Magda Fronczewska – Laleczka z saskiej porcelany

349 0 5 17 listopada 2013

ewusfarnus124398

0 subskrybentów

Coś nie bardzo mi wyszło, prawda? Odkąd pamięta zawsze stała Na toaletce obok lustra W białych baletkach wychylona W powietrzu uniesiona nóżka Nudziła się wśród bibelotów Kurz wyłapując w suknie złotą I tylko z dołu perski dywan Czasem jej puszczał perskie oko. Ref. Laleczka z saskiej porcelany Twarz miała bladą jak pergamin Nie miała taty ani mamy I nie tęskniła ani, ani. Aż dnia pewnego na komodzie prześliczny książę nagle stanął Kapelusz miał w zastygłej dłoni I piękny uśmiech z porcelany A w niej zabiło małe serce Co nie jest taką prostą sprawą I śniła, że dla niego tańczy A on ukradkiem bije brawo Ref. Laleczka z saskiej porcelany Twarz miała bladą jak pergamin Nie miała taty ani mamy I nie tęskniła ani,ani. Jej siostrą była dumna waza A bratem zabytkowy lichtarz Laleczka z saskiej porcelany Maleńka śliczna pozytywka.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

5 komentarzy

Brak komentarzy