,,Wiesz czego pragnę? Żeby wszystko w końcu było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Go zobaczyć, przytulić, złapać za rękę i powiedzieć mu ile dla mnie znaczy. Bym mogła nosić Jego za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Jego zapachem. By On śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc mu na kolanach On bawił by się moimi włosami. Po prostu niech w końcu będzie przy mnie i już nigdy nie odejdzie. " ZAJEBIŚCIE..
Jaki kolor ma dobra złość, a raczej złość na nas samych zmuszająca nas do działania ?
-Myślałem o tym, co powiedziałaś? -Taak. O czym? -Wczoraj stwierdziłaś, że nie ma już nadziei. -Naprawdę? Nie pamiętam kiedy. -W czasie reklamy filmu. -Rzeczywiście, a co? -Myślałem o tym i wciąż nie rozumiem, jak to nie ma nadziei. I nie ma jej tak ogólnie, czy w konkretnej sprawie. Nie ma jej teraz, to czy była wcześniej, albo czy pojawi się kiedyś później. -Nie. Po prosu jej nie ma. -Ale jak to nie ma? Można to jakoś rozpoznać. Są jakieś metody, sposoby? -Nie, bo jej nie ma, a jak można rozpoznać coś, czego nie ma. -No dobra. Ja na przykład mam nadzieję, że mi w końcu to wytłumaczyć. -No właśnie i się rozczarujesz, bo nadziei nie ma.
Na 4 dni jade do Warszawy do cioci.. Na tydzień do Łeby do"Kaczych Stawów" i na 1-2 tyg do Norwegii, żeby odwieść córke koleżanki mojej mamy bo się przeprowadzają.. Oprócz tego pewnie ciągle arkonka, głębokie, dziewoklicz i morze..
Ej, wracam sb dzisiaj do domu i słyszę jak ktoś na mnie gwiżdże.. Ale się nie odwracam bo sb myślę że kurwa nie jestem psem... I idę dalej.. Nagle widze jak jakiś gościu jedzie obok mnie troche bardziej z przodu na ulicy i robi takie fiu fiu fiu.. I tak się na niego popatrzyłam i nadal go ignoruje... Ale widze że się na mnie patrzy i nagle słyszę pisk hamulców i klakson i takie"kurwa jak jedziesz jebany debilu, rusz dupe, spierdalaj.. i patrze a ten gościu leży na ziemi i pokazuje temu kierowcy żeby przejechał a tamten mu faka pokazuje.. mało sie nie posikałam ze śmiechu Ahahahahahahahahahahahahah