Co sądzisz o tym blogu?

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 4

Oczami Amber
Siedziałam właśnie nad basenem, gdy przyszła Bella. Zaczęłyśmy rozmawiać. Pół godziny później postanowiłyśmy wyjść na miasto. Powiedziałam Belli, że idę się przebrać i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w TO. Umalowałam się i uczesałam. Mogłam już zejść na dół. Bella już siedziała na dole i oglądała TV. Była ubrana w TO. Wyglądała bajecznie. W takim stylu wyglądała odjazdowo! 
- Ile można na ciebie czekać? Siedzę tu już z 15 minut! Coś ty tam robiła? - Powiedziała z wyrzutem.
- Nic. Tylko się ubierałam i malowałam.
- Nieważne... Chodźmy już!
Po tych oto zacnych słowach wyszłyśmy z domu. Chciałyśmy zobaczyć miasto. Poszłyśmy do garażu po swoje auta. Moje auto wygląda TAK, a Belli TAK. Wzięłyśmy jej auto. Uparła się, że to ona prowadzi, a przecież miałam już prawko. Wyjechałyśmy około godziny 18:00. Pojechałyśmy do centrum miasta. Bella zatrzymała się na jakimś parkingu. Chciałyśmy trochę się przejść. Szłyśmy w ciszy uliczkami jakiegoś parku, podziwiając widoki. Naprawde tu był prze pięknie. Bardzo mi się tu podobało, ale chciałam pójść na studia taneczne, a tu nie miałam szans. Chciałabym pojechać na uczelnie w Londynie, albo w Paryżu. Oprócz języka polskiego znałam jeszcze biegle angielski, francuski, hiszpański i rosyjski. Miałam szerokie pole do popisu. Yeah! Zobaczyłam, że Bella przystanęła. Wpatrywała sie w jakąś tablicę. Podeszłam do niej, chcąc sprawdzić na co tak wlepia swe zacne paczadła. Okazało się, że to była oferta pracy. Miałaby wyprowadzać psy. Wyrwała skrawek papieru, na którym zapisany był numer.
 

Oczami Belli
Właśnie podeszłam do Amber i zaproponowałam jej spacer po parku. Ja szybko wskoczyłam w bisty zestaw ubrań. Amber zaś ślimaczyła się niemiłosiernie. Czekałam na nią wieki!!! W końcu zeszła na dół. Z drugiej straony szkoda, bo właśnie zaczęłam oglądać w TV jakiś ciekawy serial. No nic... Ja uparłam się, żeby prowadzić samochód, bo wiedziałam, że Amber zawsze skręci w nie tą uliczkę i dojedziemy (znów) do Polski. Zatrzymałam się na parkingu (mam nadzieję, że nie był płatny...). Z Amber zaczęłyśmy przechadzać się po parku. Był on nocą piękny! Nie chciałam wracać do domu już nigdy z kilku powodów. Jeden wyjaśnił się przed chwilą, a drugi... No cóż... Chodziłyśmy i gadałyśmy. Amber podobno chce wybrać się na studia. Nie mam nic przeciwko temu, ale nie chcę, żeby wyjeżdżała tak daleko! Mówiłyśmy i mówiłyśmy o planach, żartowałyśmy, ze zaraz wpadnie na nas Nick Jonas... Nagle stanęłam jak wryta. Patrzyłam na tablicę informacyjną z otworzonymi ustami. Amber wydocznie też przystanęła, bo już nie słyszałam jej kroków. Popatrzyłyśmy na siebie znacząco. Na plakacie było zaproszenie do pracy. Miałabym wyprowadzać moje ulubione zwierzęta, pieski!!! Zerwałam telefon z tablicy i poszłyśmy dalej. Jutro miałam zamiar powalczyć o pracę!





niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 3

Kiedy otworzyłam szafę zobaczyłam w niej : sukienkę i jedną parę butów. Były naprawdę fantastyczne! To pewnie był prezent od rodziców. W duchu bardzo im za to dziękowałam. Rodzice robili dla nas tak dużo. Kocham swoich rodziców ponad życie, zawsze byli dla mnie życzliwi, mili i pomagali mi w każdym momencie. Po dwóch godzinach skończyłam już się rozpakowywać. Poszłam zwiedzać dom. Zauważyłam, że z mojej sypialni wychodzą jeszcze jedne drzwi. Byłam ciekawa tego co za nimi będzie, więc je otworzyłam. Gdy tylko to zobaczyłam oniemiałam z wrażenia. Znajdowała się tam piękna sala taneczna. Kochałam tańczyć, a teraz mogłam to robić kiedy chciałam we własnym domu! Weszłam tam i włączyłam jakąś piosenkę. Zaczęłam do niej tańczyć. To sprawiało mi tyle radości! 
***W tym samym czasie u Belli***
Walnęłam się na łóżko i myślałam o tym jak to będzie mieszkać w tym mieście. poleżałam tak chwilę, a potem zaczęłam się rozpakowywać. W szafie znalazłam : spodenkibluzkę oraz piękne buty. To wszystko było prze piękne! Nie mogłam się na to napatrzyć i od razu zaczęłam przymierzać. Wszystko pasowało idealnie. Spędziłam dwie godziny na rozpakowywanie moich rzeczy. Podczas tej czynności zauwarzyłam jeszcze jedne drzwi. otworzyłam je i to co tam zobaczyłam przerosło moje wszelkie oczekiwania. Znajdowało się tam moje własne studio nagraniowe. Weszłam powoli do pomieszczenia. Pooglądałm wszystko i weszłam za szybę. Stał tam fortepian, gitara elektrycznagitara akustyczna i mikrofony. Po prostu mnie zamurowało. Zawsze chciałam mieć w domu studio. Kochałam śpiewać i grać. Ludzie zawsze mówili mi, że mam wspaniały głos. Ojciec nauczył mnie grać na gitarze i fortepianie. Wiedziałam, że potrafię to robić, ale nie lubiłam się pokazywać. Zaczęłam grać coś na gitarze. Po chwili zaczęłam też śpiewać jedną z piosenek Jonas Brothers. Uwielbiałam słuchać ich piosenek. Były takie prawdziwe. Przemawiały do mnie jak żadne inne. Jak skończyłam poszłam się przebrać w strój kąpielowy. Chciałam się trochę po opalać i po pływać w naszym basenie. Zastałam tam już Amber. Była ubrana w TO. Leżała na leżaku i czytała książkę. Podeszłam do niej i zaczęłam opowiadać o tym, co znalazłam w moim pokoju:
- W mojej szafie był piękny zestaw. Spodenki, bluzka i buty na obcasie.
- W mojej była sukienka i szpilki. Były naprawdę piękne. Rodzice zrobili nam genialne prezenty.
- To jeszcze nie wszystko! W pokoju były też jeszcze jedne drzwi. Prowadziły do mojego władnego studia nagrań! Stały tam fortepian, gitara elektryczna, akustyczna i mikrofony. Tak się cieszę z tego prezentu!
- W moim pokoju też były drzwi. Otworzyłam je, a tam moja własna sala taneczna! Jestem w niebo wzięta! 
Zaczęłyśmy skakać i piszczeć. Spełniły się nasze marzenia. Jestem bardzo wdzięczna rodzicom. Uwielbiałam patrzeć jak Amber była szczęśliwa. Byłyśmy ze sobą bardzo zżyte. Gdy już się uspokoiłyśmy postanowiłyśmy trochę popływać. Obydwie pływałyśmy bardzo dobrze, bo chodziłyśmy na zajęcia co tydzień. Od jutra miałam zamiar zacząć szukać pracy. Jakoś trzeba będzie utrzymać ten dom. Amber też chce pracować. Myślę, że to bardzo dobrze, bo to da jej doświadczenie. Mam nadzieję, że wszystko nam się ułoży. Morze nawet znajdziemy tu sobie jakiś chłopaków? Nic nie wiadomo. Trzeba iść dalej, wtedy dowiemy się wszystkiego...

sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 2

                                 Oczami Izy
      Właśnie wychodzimy! Już nie długo będziemy w samolocie, który odmieni nasze życie. 
    Gdy dojechałyśmy na lotnisko była godzina 9:10. Poszłyśmy na odprawę. Po 20 minutach siedziałyśmy już w samolocie. Równo o godzinie 9:45 wystartowaliśmy. Po 12 godzinach lotu byłyśmy na miejscu. Złapałyśmy taksówkę i pojechałyśmy pod wskazany adres. Dom, który ujrzałyśmy był wprost przepiękny! Chwilę wpatrywałam się w budynek. Byłam zachwycona. Wzięłam swoje walizki i podeszłam do drzwi. Wyjęłam komplet kluczy. Byłam ciekawa tego co jest w środku. Powoli otworzyłam drzwi i weszłam do pomieszczenia. Amber weszła zaraz po mnie. Obie westchnęłyśmy z zachwytu! Wszystko było takie piękne! Rodzice się postarali, nie ma co! Wysłałam mamie sms'a: 
                                        Dziękuję Wam bardzo!
                                        Tu jest przepięknie!!!

Dom miał dwa piętra. Na dole znajdowały się:
        kuchnia, salon, pokój z kominkiem i łazienka.
 Z drugiej strony domu mieścił się duży taras. W górnej części budynku były:
        trzy pokoje (jeden mój, drugi Amber, a trzeci gościnny), przy każdym była łazienka, pokój z komputerami, z którego wychodził duży balkon. W ogrodzie był basen, małe oczko wodne, parę drzew i rabatki kwiatowe.
                                      
 Oczami Amber
 Lot zleciał mi szybko. Nie mogłam doczekać się tego co zobaczę po wyjściu z samolotu. Gdy wysiadłyśmy z taksówki nie mogłam napatrzeć się na dom, który stał przede mną. Przyznam, że przerósł moje oczekiwania. Widziałam, że Bella też jest mile zaskoczona. Weszłam do domu zaraz po Belli, porozglądałam się trochę po pomieszczeniu, w którym stałam, zostawiłam walizki na dole i pobiegłam na górę zobaczyć swój pokój. Na drzwiach widniał napis: AMBER :). Zaśmiałam się w myślach. Otworzyłam drzwi i weszłam do pięknego pokoju. Miał czerwone ściany i meble białe z brązowymi akcentami.
 
Bardzo mi się podobał! Po prostu cudo! Walnęłam się na łóżko. Po jakimś czasie wstałam i poszłam po moje walizki. Gdy już wtaskałam je na górę, zaczęłam się rozpakowywać.
                                





        

piątek, 2 sierpnia 2013

Rozdział 1

                                                                   Oczami Belli
Podeszłam szybko do łóżka. Wzięłam do ręki kopertę i ją otworzyłam. w środku był jakiś list i dwa bilety oraz klucze. Od czego te klucze?!?! Zabrałam się do czytania listu:
                                                Droga Córeczko!
                                     Razem z tatą wiemy jak bardzo chcesz zamieszkać w Los Angeles.
                           Teraz twoje marzenie się spełni! Razem z siostrą możecie wylecieć do Twojego
                                   rodzinnego miasta już za cztery dni. w kopercie znajdują się bilety
                          oraz klucze do waszego mieszkania. Samolot odlatuje o godzinie 9:45.
                                   Nie spóźnijcie się! Mam nadzieję, że Wam się tam ułoży. Będziemy
                                            za Wami bardzo tęsknić, ale Wy będziecie szczęśliwe.
                                                                       Do zobaczenia!
                                                                                                            
                                                                                                       Wasi  Kochający rodzice!

Bardzo się z tego zdziwiłam, ale byłam taka szczęśliwa! Zadzwoniłam do Amber:

Ja: Cześć! Nie uwierzysz co czekało na mnie w domu jak wróciłam!!!
Amber: Nie mam pojęcia, mów szybko. Jestem strasznie ciekawa!
Ja: Na moim łóżku leżała koperta. Otworzyłam ją, a w środku był list od           rodziców. Pisali, że za cztery dni mamy wylot do Los Angeles!!! Samolot odlatuje o 9:45 i w kopercie były także klucze do naszego nowego mieszkania!!!
Amber:Aaaaaaaa!!! Lecimy do Los Angeles!! Jak ja się cieszę! Będzie super! To ja lecę do domu zacząć się pakować! Pa, do zobaczenia!
Ja: Pa, cześć!
                                          Oczami Amber 
 Byłam właśnie w kawiarni, kiedy zadzwonił mój telefon. Sprawdziłam na wyświetlaczu kto do mnie dzwoni. Była to moja siostra. Gadałyśmy przez chwilę. Ona powiedziała mi, że za cztery dni wylatujemy do Los Angeles!!! Tak bardzo się ucieszyłam. Zawsze chciałam tam pojechać razem z siostrą. Wyszłam z kawiarni i złapałam taksówkę. do domu dojechałam po 15 minutach. Wpadłam  jak burza do swojego pokoju przelotnie witając się z Bellą i zaczęłam wkładać do walizki swoje rzeczy. Miałam takiego banana na twarzy, gdy to robiłam. Nie mogłam w to uwierzyć. To był zdecydowanie najlepszy dzień w moim życiu. Już niedługo będę mieszkać z siostrą w tak pięknym mieście!!! 
                                          
                                   

Prolog

Izabella Black- Mieszka w Krakowie. Odkąd skończyła 18 lat chciała zamieszkać razem z siostrą w Los Angeles, znaleźć tam pracę i wieść spokojne życie w swoim rodzinnym mieście.          
                                                                     ***

Iza była na zakupach, gdy dostała smsa od mamy, żeby szybko przyszła do domu. Wyszła z centrum, złapała taksówkę. Po 20 minutach była pod domem. Gdy otworzyła drzwi nie zastała nikogo, więc zawołała rodziców, ale nikt jej nie odpowiedział. Poszła do swojego pokoju i myślała po co mama ściągała ją do domu. Po jakimś czasie zauwarzyła kartkę na łóżku. Nie wiedziała, że ona na zawsze odmieni jej życie...

piątek, 26 lipca 2013

Bohaterowie

Izabella Maria Black - Ma 20 lat i pochodzi z Los Angeles. W wieku 2 lat przeprowadziła się z rodzicami do Polski. Zazwyczaj mówią na nią Iza, Izka lub Bella, czasami Mara. Jest największą fanką Jonas Brothers! Kocha czytać i słuchać muzyki. Umie pięknie śpiewać i gra na fortepianie i gitarze. Jest zakochana po uszy w Nicku Jonasie. Od zawsze szuka ,,tego jedynego".



Amber Ariana Grabowska - Black - Ma 18 lat i pochodzi z Krakowa. Została adoptowana przez państwa Black. Bardzo chce wyjechać z siostrą do Los Angeles. Uwielbia słuchać One Direction. Chciałaby ich spotkać. Umie pięknie tańczyć i kocha to robić. Nie ma chłopaka.



Nicholas Jerry Jonas - Ma 21 lat i pochodzi z Dallas. Zazwyczaj mówią na niego Nick lub Nicky. Jest najmłodszym członkiem zespołu Jonas Brothers. Jest urodzonym romantykiem. Od zawsze szuka ,,tej jedynej".



Joseph Adam Jonas - Ma 24 lata i pochodzi z Casa Grande. Zazwyczaj mówią na niego Joe. Jest średnim członkiem zespołu Jonas Brothers. Od zawsze był najbardziej szalony i śmieszny. Kocha sport.



Kevin Paul Jonas II - Ma 26 lat i pochodzi z New Jersey. Zazwyczaj mówią na niego Kevin lub Kev. Jest najstarszym członkiem zespołu Jonas Brothers. Służy jako ,,brat porada". Ma żonę o imieniu Danielle.


Danielle Jonas - żona Kevina
Frankie Jonas - najmłodszy brat Jonas
Denise Jonas - mama chłopaków
Kevin Jonas I - tata chłopaków
Maria Black - mama Izy
Steve Black - tata Izy
Niall Horan - członek brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction
Louis Tomlinson - członek brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction
Zayn Malik - członek brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction
Liam Payne - członek brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction
Harry Styles - członek brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction