28 czerwca 2018

Zapamiętanie


Chcę zliczyć wszystkie piegi
zmarszczki wszystkie
bliznę na brodzie
zarost w kontraście z policzkiem

Chcę zapamiętać kształty
kolory znać na pamięć
teksurę znać i format
wyliczyć każde znamię

Chcę Cię w pamięci ulotnej
inkaustem wiecznym odcisnąć
nim słońce zdąży zajść
nim gwiazda zdąży błysnąć

D.Gyal

Obca na statku

Tramwaje jak gąsienice suną
po rozgrzanych żyłach liści asfaltowych
w mieście wiecznego kurzu,
choć z nazwy to miasto nie boi się wody.
Żeglarze, piraci, kapitanowie nie płyną,
biegną stłoczeni - zegar ich straszy godziną.
Ach maju, czuć cię w otwartym oknie tramwaju! 
Tuwimie, jak dobrze, że już po zimie! 
Inne wiosny są jednak w mieście - okręcie,
świeższe się zdają trybunalskiej panience. 

D.Gyal

Bez odpowiedzi


I cóż z nas pozostanie
gdy do konfrontacji dojdzie ostatecznej?
Gdy się niebo i ziemia zderzy
zimne i gorące
gwałtowne i stateczne

Czy dane nam będzie
poić się wzajemnie rozkosznymi słowy?
Jutrzenki wespół witać
i nocnych mar osnowy

Czy też rozstąpi nam się
grunt grząski niepewnością stałą skalany?
I obcą Ci się stanę
a Ty mnie niezbadanym

Czy warto więc ryzykować
raz jeden na zawsze poddać się sądowi?
Czy też uczuć szczerych skrawki
wśród niepokoju łowić?

D.Gyal

17 stycznia 2018

Ostatnia myśl

Pachnie wszędzie Tobą jeszcze
a ja cała jestem wierszem
niesie sen nocne powietrze
może we śnie Ciebie zmieszczę

D.Gyal

15 października 2017

Topielica

Ty sobie żyjesz
ot tak

i nie wiesz nawet
że ja już tonę
wpadłam po pas
po szyję
po uszy prawie

Tracę oddech raz setny
słoną strużką się dławię

Gdy mnie już wiotką prąd porwie
czy zauważysz łaskawie?


D.Gyal

To lubię

Lubię ten skurcz,
gdy mnie całą nerwami oplata twój widok.

I lubię
melodii ich słuchać, gdy słów twoich rzeki płyną.
Lubię te iskry,
skryte dotyku wyniki, co jak gwiazdy gęsto padają.
I ten taniec lubię
warg na skórze, gdy wart adoracji szczegół napotkają.
Lubię te bliskie spotkania,
gdy jedwabiem okrywasz mnie ciała i ciepłem.
I lubię,
gdy zza powiek wschodu częstujesz mnie źrenic swych piekłem.
Lubię to,
jak na chwilę nietrwałą w mych włosów się skrywasz kaskadach.

Ach Boże, jakże ja lubię
wszystko, co na ciebie się składa!


D.Gyal

***

Znowu
Spływa mi kolor z tęczówek
Szarzeję w oczach


Znowu
Wiążą mi gardło pytania
Dławią ostateczne słowa

I znowu noce takie
Jak poranki w środku zimy
Trzeba je ogrzać od nowa


D.Gyal