Tralalarz – Ballada o pływającym ziomalu

279 1 0 29 maja 2017

tralalarz

6 subskrybentów

1)Płyńże ziomalu, płyńże po bicie, zapindalaj niczym kuń na swoim kopycie. Pierwszym kopycie, drugim, trzecim, czwartym. Pełzają węże, biegają charty a ziomale pływają, pływają po bitach. Rapują tak długo aż powstanie z tego płyta. A ludzie się dziwują bo to płyta znakomita, albo hejtują bo płyta jest do kita. Właściwie do kitu lecz by się nie rymowało, był błąd językowy ale coś się napisało. Napisał bym coś mądrego ale nie mam weny,trudno - piszę cokolwiek byle nie było nudno. A więc oznajmiam, panowie i panie, jak napiszę do końca to będzie rapowanie. Podnieście w górę ręcę, albo co tam chceta i niechaj rapuje każdy chłop oraz kobieta. ref) Płyńże ziomalu, płyńże bo bicie, rapuj tekst który opisuje twoje życie. Dopłyń ziomalu aż do końca płyty, zapindalając niczym kuń co ma cztery kopyty. 2) Właź ziomalu na bit niczym na kunia joker weź oddech głęboki i popływaj se trochę. Czuj się na bicie jak u siebie w domu, chyba że masz w domu piekło, to się czuj jak w niebie. To jak popłyniesz zależy od ciebie, nie wzoruj się na nikim a zwłaszcza na mnie. Chyba że chcesz być niczym ptak i se porapować głupoty dla jaj. Jeśli tak to jesteś w dobrym miejscu porapuj se ze mną o kuniach, kitach i innych atrakcjach. Nie ma tu złotych myśli ale można się bawić dobrze niczym na wakacjach. Czasem dobrze się zresetować i se porapować bez używania mózga najlepiej bez bluzga, bo dzieci też słuchają. A teraz niech wszyscy ze mną refren śpiewają.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

0 komentarzy

Brak komentarzy